-

Wild hot springs and around

Gorące źródła

Są takie miejsca na ziemi, o których nie trzeba dużo gadać..Wystarczy przeglądnąć zdjęcia, żeby "zrozumieć o co chodzi". Takim właśnie miejscem są gorące źródła w górach Tien Shan. W sumie, to u ich podnóży :)  Jakieś 5 godzin pieszej wędrówki od drogi asfaltowej.
Co czyni to miejsce naprawdę rewelacyjnym? W sumie jeden człowiek :) Niestety już nie wspomnę jego imienia, ale jego postać na zawsze zapadnie mi w pamięci i w pamięci wszystkich tych , którzy odwiedzili ten zakątek świata. Na poniższym zdjęciu wskazuje Grześkowi drogę do stworzonych przez siebie chill spotów.

Chill spot nr. 1

 
Chill spot nr.2



Dzięki doskonałej ręce do tworzenia "chill-spotów" nasz bohater otworzył 2 gościnicce w stylu hosteli. Okazało się , że pierwsza- otworzona w miejscowości Karakol była pierwszym Hostelem w Azji Centralnej:) natomiast druga ( na zdjęciach poniżej, to po prostu zwykły raj :)



W poniższej fotorelacji zauważycie sporą ilość zdjęć z kawą w roli głównej. Nie jest to przypadek! Albowiem w całym Kirgistanie praktycznie nie da się kupić ani zamówić kawy sypanej. Jak w ogóle jest w menu kawa, to jest to kawa rozpuszczalna na 256%



Zdjęcia okolicy i przykłady korzystania z gorących źródeł przez 2 polaków.
Po kompletnym wychillowaniu zebraliśmy jeszcze 2 fotki do albumu rodzinnego:

Wypiliśmy herbatkę
(tak jak widzicie pada.. prawda o Górach Tien Shan jest taka, że pogoda jest tu bardzo zmienna, może świecić słońce,padać,sypać gradem, sypać piorunami..i to wszystko w obrębie 2 godzin)

Założyliśmy goretexowe buty
i w drogę! do cywilizacji !


hehehe "względnej cywilizacji'' rzecz jasna ! ;)

Do usłyszoności !!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz